Zaczęło się obiecująco i pięknie, mieliśmy wspaniałe widoki na przyszłość zbliżających się wysokich Alp, na rozgrzewkę zaczęliśmy wcześniej, szlakiem niższych gór, spacerując po ścieżkach otoczonych z lewa i prawa trawą zieloną jak z tapety Windows, po drodze spotykając krowy i nielicznych turystów. A potem, nie pamiętam którego dnia ale chyba czwartego, rozbiliśmy namiot w takim dziwnym miejscu trochę w lesie, ...
Ponieważ niedługo opuszczamy naszą bezpieczną norę w Niemczech i wyruszamy w kolejna podróż, w mojej głowie kłębią się myśli od najwspanialszych do najpaskudniejszych, to na pocieszenie swoje i innych chciałabym opisać historyjkę o moim pierwszym dniu w Izraelu, który był absolutnie najgorszy i miałam ochotę natychmiast uciec do domu, przykryć się kocem, odpalić Netflix i nigdzie nigdy już nie jechać. ...
Od czasu ostatniego wpisu przemieściliśmy się z Izraela do Portugalii, gdzie 3 miesiące pracowałam w hotelu dla psów i jakby ktoś wpadł na taki pomysł jak ja to polecam jednak brać taka robotę raczej na miesiąc. Koniec końców nowa przygoda, przetransportowaliśmy się do Meksyku z zamiarem kupna samochodu i zjechania w dół aż do Argentyny. Zanim zacznę pisać o Meksyku ...
Pisze do mnie sporo osób, to znaczy bardzo dużo jak na moje życiowe doświadczenie z posiadaniem strony www i fanpage na Facebooku. Jest też sporo komentarzy, znowu szokująco dużo jak na internetową działalność mojego autorstwa. I to jest wzruszająco piękne, bardzo jeszcze raz chciałam wszystkim podziękować za te wszystkie miłe i fajne słowa i prywatne wiadomości i komentarze pełne słów ...